Zapraszam do recenzji książki Katarzyny Bereniki Miszczuk "Ja, diablica"!
"Ja, diablica" jest pierwszą częścią z trylogii Wiktoria Biankowska (tak wyszukałam). Moja ocena to 8/10. Już wyjaśniam moją opinię.
Książka opowiada o losach dziewczyny-Wiktorii. Bohaterka po swojej śmierci trafia po wielu przemyśleniach do piekła. Uznaje, że to miejsce, które bardziej do niej pasuje. Alkohol, narkotyki, zabawa to tego potrzebuje Wiktoria.
W piekle poznaje przystojnego diabła- Beletha. Chłopak jest nią bardzo zainteresowany, lecz Wiktoria posiada inny obiekt westchnień. To Piotrek, uroczy śmiertelnik. Bohaterka bardzo cierpi z powodu tego, że już nigdy go nie zobaczy. Jednak jej wyobrażenie o życiu po śmierci nie pokrywa się z rzeczywistością.
W piekle zadaniem Wiktorii jest targowanie się o dusze zmarłych. Dziewczyna w piekle spotyka Kleopatrę i Azazela. Okazuje się, że bohaterka ma ważniejszą rolę do spełnienia niż myśli.
Jestem mile zaskoczona spotkaniem z twórczością tej autorki. Książka bardzo mi się spodobała. Nagłe zwroty akcji, humor oraz sensacja i wątek kryminalny. Katarzyna Miszczuk świetnie to wszystko ze sobą połączyła.
Podsumowując, wiem jedno...
że przeczytam kolejną książkę z tej serii!
Całą trylogię przeczytałam w ... 3 dni
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że kolejne części są jeszcze lepsze
Pozdrawiam, Lunatyczka
Już zakupione czekają na półce :)
Usuń